Wstęp do porównania systemu CMS Joomla i systemu CMS PageEditor
"System zarządzania treścią (ang. Content Management System - CMS) jest to jedna lub zestaw aplikacji internetowych pozwalających na łatwe utworzenie oraz późniejszą aktualizację i rozbudowę serwisu WWW przez redakcyjny personel nietechniczny". Powyższa, podana za Wikipedią, definicja systemu CMS najlepiej chyba oddaje idee przyświecające projektantom, twórcom i użytkownikom oprogramowania tego typu. Nie są to przecież narzędzia kierowane do programistów i webmistrzów – mają służyć przede wszystkim osobom, którym "źródła" kojarzą się jedynie z wysokogórskimi strumieniami.
Ostatnie lata przyniosły prawdziwy wysyp mniej lub bardziej udanych CMS-ów, dedykowanych do różnych zastosowań. W gronie tych komercyjnych bez wątpienia jednym z najprostszych w obsłudze, oferującym jednocześnie spore możliwość rozbudowy jest HONKI PageEditor. Natomiast pośród rozwiązań darmowych zdecydowanie najwięcej zwolenników zdobyły sobie WordPress i Joomla, następca Mambo. Porównanie obu tych systemów może na pierwszy rzut oka wyglądać nieco karkołomnie. Weźmy jednak pod uwagę, że częstokroć końcowy użytkownik, mając przed sobą kilka ofert wdrożeniowych staje przed bardzo podobnym zadaniem. Nie jest to więc kolejny byt abstrakcyjny, ale zwyczajna sytuacja z życia wzięta.
Porównanie czas zacząć
Co więc będziemy porównywać? Przede wszystkim to, co liczy się dla użytkowników. Zaczniemy trywialnie, od pierwszego wrażenia. Następnie przez ocenę łatwości obsługi oraz szybkości działania dobrniemy do możliwości systemu oraz bezpieczeństwa i wsparcia technicznego (w przypadku Joomla weźmiemy pod uwagę społeczność internetową). Na koniec zajrzymy pod maskę i ocenimy sposób działania obu CMS. Zatem do dzieła.
Strona główna interfejsu programu CMS, pierwsze wrażenie
Wbrew pozorom "pierwsze wrażenie" jest bardzo ważnym parametrem. To ono w głównej mierze decyduje o tym, czy użytkownik od razu "załapie" o co chodzi w systemie, czy też poczuje się zagubiony i zniechęcony do pracy. Porównajmy więc czytelność nawigacji oraz przejrzystość stron głównych obu CMS.
Oba systemy inaczej podchodzą do zagadnienia funkcjonalności głównej strony, dostępnej bezpośrednio po zalogowaniu. W Joomla jest ona jednocześnie centralnym panelem sterowania, z którego zarządza się wszystkimi elementami witryny. W założeniu miało być to miejsce, w którym szybko i bez zbędnego klikania będzie można odnaleźć interesującą nas funkcję. Nie do końca się to jednak udało. Zamiast czystego i funkcjonalnego panelu zostajemy zalani masą niejasno opisanych przycisków i jeśli nie mamy doświadczenia z systemami CMS na dobrą sprawę nie wiemy, od czego zacząć. To typowe rozwiązanie CMS w którym użytkownik zarządza treścią strony internetowej nie mając jej przed oczami. Czy Strona główna to jest Artykuł rozumiany potocznie jako Artykuły, czy jest czymś innym? W jakiej kategorii stron jest Strona główna i gdzie jej szukać? Gdzie znaleźć artykuł, który chcę edytować, ale nie są wyświetlane na liście "Popular Articles" ani "Recentry Added Articles"? Które dane powinienem podać tworząc nowy artykuł, a które nie? Myślę, że każdy redaktor pracujący na Joomla stawiał sobie kiedyś takie pytania. Znalezienie odpowiedzi jest dość czasochłonne i wymaga albo uporczywych testów (ciężko wyobrazić to sobie w przypadku działającej już witryny), albo dość długiej sesji z "wujkiem Google". Tak więc mamy tu dwa istotne od strony użytkownika problemy lub conajmniej uciążliwości, pierwszy to niezliczona liczba funkcji o takim samym priorytecie oraz konieczność nauczenia się języka Joomla, czyli kombinacji polskiego, angielskiego i informatycznego.
Podobnie choć funkcjonalnej zaprojektowano stronę główną w HONKI PageEditorze. Tu boxy i przyciski pomagają w wybraniu zadania które można wykonać dzięki CMS PageEditor. Każda z nich stanowi osobne centrum informacji dla redaktorów i biznesu, pomagają również w zarządzaniu modułami systemu. Nazwy mówią właściwie same za siebie: "Edycja serwisu", "Dodawanie artykułu", "Zarządzaj obrazami", „Zarządzaj plikami", Zarządzaj użytkownikami”, „Przejdź do modułów” itd.. Nawet jeśli użytkownik w pierwszej chwili nie zorientuje się, co do czego służy, kilka kliknięć pozwoli mu dosłownie w 5 minut przejrzeć wszystkie zakładki i zdobyć chociaż podstawowe pojęcie o zasadach panujących w systemie. Co jest wyróżniające PageEditor, że użytkownik może "chodzić" po stronie WWW i w dowolnej chwili kliknąć "Edytuj tę stronę" i rozpocząć jej edycję. Reasumując, pierwsze wrażenie zdecydowanie więc na korzyść PageEditora.
Łatwość obsługi i szybkość działania
To właśnie te dwie rzeczy decydują o tym, że CMS jest CMS-em, a nie narzędziem webmasterskim dla administratora witryny. Dlatego na ten aspekt porównania położymy szczególny nacisk. Ocenimy przede wszystkim łatwość, z jaką użytkownik nietechniczny może się odnaleźć w systemie oraz dostępność "pod myszą" wszystkich najważniejszych funkcji. Weźmiemy także pod lupę proces "przemiany" wprowadzanych danych na wynikową stronę.
CMS PageEditor – o czym było już na wstępie – jest niewątpliwie jednym z najprostszych w obsłudze CMS-ów. Decyduje o tym przede wszystkim prostota i intuicyjność interfejsu. CMS PageEditor jest aplikacją WYSWYG w dosłownym tego słowa znaczeniu. Podczas pracy właściwie cały czas mamy przed sobą edytowaną stronę, a nawigacja odbywa się przy pomocy jej własnego menu. Bardzo łatwe jest również samo wprowadzanie zmian. Po odnalezieniu strony, którą chcemy zmodyfikować, klikamy przycisk edycji. W tym momencie przy tekstach, obrazkach i innych elementach edytowalnych pojawiają się charakterystyczne ikonki. Kliknięcie w taką ikonkę umożliwia zmianę tekstu w edytorze, wybór obrazka z bazy obrazów itp. Co ważne, wprowadzone zmiany są od razu widoczne i w razie czego można natychmiast nanieść poprawki. Sposób edycji treści w CMS PageEditor stawia go zdecydowanie bliżej kreatorów stron internetowych niż klasycznych systemów CMS.
Struktura systemów CMS
Ważnym elementem CMS PageEditora jest struktura – zhierarchizowane drzewko, do którego należą wszystkie strony serwisu i na którego szczycie znajduje się strona główna. To właśnie na jej podstawie generowane są menu i podmenu na wszystkich stronach witryny. Naszym zadaniem jest jedynie dbać o to, aby nowe strony tworzone były w odpowiednich miejscach: aktualności w aktualnościach, a oferty pracy w ofertach pracy. Poza tym o tworzeniu menu możemy właściwie zapomnieć – chciałoby się powiedzieć, że "robi się samo".
W Joomla natomiast zaimplementowano schemat edycji znany również z innych systemów CMS. Nie ma więc ścisłego i logicznego podziału na strony, a hierarchia (ograniczona tylko do dwóch zagłębień) występuje jedynie w podziale na sekcje i kategorie. Są za to "artykuły", czyli byty reprezentujące jakąkolwiek treść. Z artykułów system sam buduje strony, wykorzystując przy tym zdefiniowane szablony. W podobny sposób zarządza się wszelkiej maści nawigacją – najpierw tworzymy obiekt menu, a potem "przyczepiamy" go do odpowiedniej strony. Podejście takie ma kilka zalet. jednak aby je zrozumieć, konieczna jest umiejętność abstrakcyjnego myślenia i powiązania w jedną całość tego, co widzimy na stronie, z tym, co edytujemy w CMS. PageEditor relację między tymi dwoma elementami podaje na talerzu. Niewprawiony użytkownik Joomla może tego powiązania w ogóle nie zauważyć. Jeśli się wówczas zagalopuje, może nawet całkowicie zburzyć układ strony.
Edycja stron (artykułów) w systemach CMS
Sama edycja artykułów w Joomla możliwa jest dzięki tekstowemu, dość wygodnemu edytorowi. Niestety, nie da się do niego w prosty sposób wstawić obrazka. Konieczne jest uciekanie się do dziwnych sztuczek i dodatkowych przycisków. Przykra niespodzianka spotkała mnie również po zakończeniu edycji artykułu. Konia z rzędem dam temu, kto spodziewał się przycisku "zapisz" umieszczonego w prawym górnym rogu ekranu! Jest to na tyle nieintuicyjne (i na dłuższą metę irytujące!), że niektóre strony wglądają naprawdę dziwnie – jakby wystąpił jakiś błąd i przyciski nie załadowały się do końca.
Edycja artykułów w CMS PageEditor jest tak banalne jak pisanie treści w Wordzie. Użytkownik ma do dyspozycji "pływający" pasek z funkcjonalnościami edycji treści dotyczących tekstu, tabelek, kolumn, grafik i kolorów. Jednym kliknięciem można zmienić nagłówek, dodać link lub obrazek. Dla zaawansowanych użytkowników, znających kod HTML, udostępniony jest edytor kodu HTML strony.
Pochwalić Joomla trzeba za to za dość szybkie działanie choć PageEditor nie pozostaje w tyle szczególnie w wersji hostowanej na serwerach Honki w OVH. Do utworzenia nowego artykułu, czy zmodyfikowania już istniejącego wystarczą zaledwie 4-5 kliknięć. W CMS PageEditorze liczba ta wynosi około 3-4 kliknięć. Punkty ujemne dla Joomla za nieintuicyjny interfejs przeważają szalę i również w tej kategorii lepszy okazuje się CMS PageEditor.
Możliwości edycji z perspektywy rozwoju
"Możliwości” to dość obszerne pojęcie. Na potrzeby tego artykułu przyjmijmy zatem, że porównamy funkcje oferowane przez oba systemy w wersjach podstawowych oraz ocenimy dostępność różnych wariantów rozbudowy.
Pod tym względem oba CMS-y stoją na mniej więcej równym poziomie. Podstawowa funkcjonalność w obydwu przypadkach obejmuje standardowe czynności edycyjne, zarządzanie użytkownikami, uprawnieniami czy bazą obrazów. Joomla idzie też dalej, gdyż za pomocą samego CMS można modyfikować układ niektórych elementów strony, czy też pozycję menu. Trzeba jednak pamiętać, że niesie to również kilka niebezpieczeństw. Jeśli nie wiemy, co robimy, możemy przypadkiem "zepsuć" stronę. Takie rzeczy raczej nie są możliwe w PageEditorze, ale nawet gdyby się zdarzyły, to bez problemu przywrócimy witrynę do życia. Dzięki kompletnemu mechanizmowi wersjonowania możemy w każdej chwili cofnąć wprowadzone zmiany i powrócić do wersji pierwotnej. W wersji podstawowej Joomla takiego mechanizmu nie mamy.
Moduły dodatkowe do systemów CMS
Oba systemy można też rozszerzać specjalnie przygotowanymi modułami. Społeczność zgromadzona wokół Joomla przygotowała już setki dodatków wszelakiego zastosowania. Większość z nich można pobrać za darmo i bez problemów używać na własnej stronie. Nierozeznanemu użytkownikowi kłopot może jednak sprawić odnalezienie pakietów najbardziej wartościowych i najbezpieczniejszych pośród morza tych z niepewnych źródeł, szybko jednak można nabrać w tym temacie pewnego doświadczenia. Sama instalacja dodatków jest banalnie prosta i sprowadza się wskazania pliku na dysku w odpowiednim formularzu Joomla.
Gotowych już modułów do PageEditora jest znacznie mniej, jednak na żądanie możliwe jest stworzenie właściwie dowolnego dodatku. Nie spotykanym modułem w innych systemach CMS jest moduł do komunikacji SMS-owej z użytkownikami systemu i klientami. Zintegrowane jest również zarządzanie masowymi wysyłkami e-mail. Nowe moduły, dedykowane do potrzeb różnych klientów nie będą oczywiście darmowe, jak w Joomla, za to na pewno zostaną profesjonalnie przygotowane i dobrze zabezpieczone. Dodatkowo CMS PageEditor podlega stałemu monitoringowi i serwisowaniu. W tej kategorii zatem remis.
Bezpieczeństwo i wsparcie techniczne
Bezpieczeństwo to słowo, które bardzo często pojawia się przy wybieraniu systemu CMS, zwłaszcza w firmach, które na swojej witrynie przechowują np. dane osobowe klientów. Restrykcyjne normy RODO zapewne niejednego prezesa przyprawiają o senne koszmary, a nieprzestrzeganie ich może doprowadzić nawet do konfliktu z prawem.
Pewnego lata dość głośno było o "wojnie" między polskimi, a tureckimi hakerami. Mało kto jednak wie, że Turcy w swoich atakach wykorzystywali znany już od jakiegoś czasu błąd w Joomla, przejmując tym samym kilkaset (!!) polskich stron opartych o ten CMS. Niestety, do dziś bardzo wiele witryn działa w oparciu o wersję Joomla zawierającą luki, można więc na tej podstawie wnioskować, że dokonanie aktualizacji stanowi dla użytkowników problem.
Oczywiście PageEditor też nie jest zapewne wolny od błędów, ale rekomendowana licencja gwarantuje, że wszystkie krytyczne aktualizacje dokonywane są automatycznie i właściwie bez wiedzy klientów. W innych przypadkach informujemy o konieczności pilnej aktualizacji. Joomla z racji niekomercyjności nie ma technicznych możliwości dotarcia do wszystkich swoich użytkowników. Osoby administrujące stroną opartą o ten CMS muszą więc pilnie śledzić "co w trawie piszczy" i co jakiś czas przeglądać stronę domową Joomla. Można ślepo klikać w komunikaty o konieczności aktualizacji, ale Jeśli wykorzystujemy któreś z modułów dodatkowych, to koniecznie staje się monitorowanie także ich (jeśli w ogóle mieliśmy szczęście wybrać dodatek którego autor nie uważa, że jest nieomylny i wystarczy go napisać tylko raz) i weryfikacja czy są gotowe na update.
Dokumentacja techniczna systemu CMS
To co wyróżnia Joomla na tle innych darmowych CMS to bardzo rozbudowana społeczność użytkowników systemu. Jeśli mamy jakieś pytanie na właściwie dowolny temat związany z Joomla, odpowiedź prawie na pewno znajdziemy przeszukując zawierające już blisko 20 tysięcy tematów forum joomla.pl. Zawsze możemy też założyć nowy wątek. Oczywiście wymaga to nieco wolnego czasu, ale zazwyczaj okazuje się skuteczne. Gorzej, gdy natkniemy się na problem, z którym nikt wcześniej się nie spotkał – wówczas niestety rozwiązania musimy szukać sami. Niejakim pocieszeniem może być fakt, że gdy je już odnajdziemy, awansujemy o poziom wyżej w forumowej drabince hierarchii.
Nie spotkałem się za to niestety z dobrze opracowanym HOWTO, czy innym tutorialem do Joomla. Wszystkie, z którymi miałem do czynienia traktowały temat dość pobieżnie i nie zgłębiały się za bardzo w funkcjonalność systemu. Odniosłem wręcz wrażenie, że pisane były bardziej z myślą o połechtaniu ego autora, niż pomocy mniej zaawansowanym użytkownikom. Cóż, może niedokładnie szukałem.
PageEditor wygląda pod tym względem nieco inaczej. Do programu dołączona jest dokładnie opisująca poszczególne zagadnienia dokumentacja (jeśli wykorzystujemy moduły dodatkowe, także one są opisane), a w razie jakichkolwiek pytań profesjonalnej odpowiedzi udzielą pracownicy wsparcia technicznego HONKI. Akurat z tego powodu nie będę jednak wychwalał PageEditora pod niebiosa, gdyż jest to właśnie to, czego oczekujemy i za co de facto płacimy.
Nie będę określał, który z CMS okazał się w tej kategorii lepszy. Nieuczciwym byłoby takie bezpośrednie porównanie produktu komercyjnego i darmowego. Warto jednak zauważyć, że to, co zaoszczędzimy na cenie samego systemu, potem może się nam gdzieś łatwo rozmyć. Dobrze byłoby to przemyśleć przed zakupem.
Wnętrze, czyli co pod maską
W tej części krótko opiszemy, jak od strony witryny wygląda komunikacja z CMS. Również tu różnice między oboma systemami są dość drastyczne. PageEditor stawia na oddzielenie samej witryny od systemu CMS. Powoduje to, że po zalogowaniu się na FTP widoku nie zaśmieca nam masa niepotrzebnych plików, widzimy wyłącznie elementy witryny. Ma to również tę dodatkową zaletę, że jedna instancja PageEditora może obsługiwać kilka zupełnie niezależnych stron, a system bez problemu można wdrażać również w istniejących już serwisach.
Joomla prezentuje zupełnie inne podejście, podobnie zresztą jak inne rozwiązanie Open Source. Tutaj CMS jest integralną częścią serwisu i nie może być od niego w żaden sposób oddzielony, a podpięcie strony pod spadkobiercę Mambo bardziej przypomina wdrażanie strony w systemie, niż systemu na stronie. Powoduje to oczywiście szereg problemów, na czele których stoi brak możliwości podłączenia CMS pod działający serwis bez znacznych modyfikacji kodu strony. Witryna oparta na Joomla musi być od podstaw napisana pod ten CMS i koniec. Zaletą zaś jest przede wszystkim przenośność – przeniesienie całej witryny łącznie z CMS na nowy hosting jest proste jak konstrukcja cepa i sprowadza się wyłącznie do skopiowania wszystkich plików i bazy danych. W PageEditorze jest to mocno utrudnione i raczej nie obędzie się bez pomocy producenta.
Na koniec wspomnę jeszcze tylko, że domyślnie Joomla nie dostarcza żadnego systemu szablonów (w sensie programistycznym). Cały kod strony trzymany jest w plikach PHP, w którym funkcje mieszają się z tagami HTML. Szczerze przyznam, że byłem tym trochę zszokowany i właściwie od razu wziąłem się za poszukiwania przyczyny takiego stanu rzeczy. Niestety, spełzły one na niczym i nadal nie mam pojęcia, dlaczego Joomla promuje sposób "szablonowania" rodem z ubiegłego wieku. Duży minus za styl.
Podsumowanie porównania
Wniosek końcowy będzie dość zaskakujący: każdy powinien wybrać sobie taki CMS, jaki mu się najbardziej podoba. Pamiętać należy jednak o zdrowym rozsądku i realnej kalkulacji kosztów każdego rozwiązania, bo nieraz może okazać się, że rozwiązanie darmowe jest dla nas... za drogie.